Nawigacja samochodowa
Postanowiłem być trendy i kupiłem do swojego auta nawigację samochodową. Po poczytaniu o nawigacji na różnych
internetowych stronach postanowiłem, że kupię Akirę Stadion z wyświetlaczem 4,3 cala. Nawigacja ta działa bardzo dobrze,
jednak w Pikusiu jest problem z jej mocowaniem za pomocą oryginalnego uchwytu wyposażonego w przyssawkę do szyby.
Otóż przednia szyba w aucie jest bardzo pochylona i odsunięta do przodu co znacznie utrudnia obsługę nawigacji. Chyba,
że użytkownik jest leworęczny i przymocuje sobie nawigację przyssawką do lewej trójkątnej szybki. Ale wtedy jest problem
z zasilaniem - kabelek od ładowarki może okazać się za krótki. Dlatego postanowiłem zamocować nawigację w górnej części
środkowego panelu, tuż obok środkowych nawiewów. Zastosowałem montaż bezinwazyjny - nie wierciłem w środkowym
panelu żadnych otworów. Miałem w domu tzw. płaskownik montażowy - jest to taka stalowa taśma z dziurkami, łatwo gnie
się kombinerkami i łatwo można ją uciąć (kupiłem ją kiedyś w Castoramie). Najpierw musiałem jednak stworzyć coś,
co zastępowało oryginalne „wąsy”, które są w uchwycie przyssawkowym. „Wąsy” te weszły w wycięcia plastikowego
zaczepu, do którego wpina się Akirę. Dalej płaskownik został odpowiednio wygięty. Zdjąłem srebrną maskownicę panelu
środkowego (odkręca się 4 śrubki: 2 pod mieszkiem dźwigni zmiany biegów, 2 obok radia). Płaskownik został wsunięty
w szparę pomiędzy górną płaszczyzną panelu sterowania klimatronika a dolną płaszczyzną kanału doprowadzającego
powietrze do nawiewów środkowych. Poniżej na zdjęciach jest widoczne mocowanie oraz zamocowana Akira.
Nawigacja sprawuje się bardzo dobrze - w różnych porach dnia nie ma odbić na ekranie. Super też działa w trybie nocnym
(ale to już zależy od programu zainstalowanego w nawigacji). Nawigacja trochę przysłania środkowe nawiewy, ale nie jest
to duży mankament. Zaletą jest łatwość obsługi - zarówno przez kierowcę jak i pasażera siedzącego po prawej stronie.
Nawigacja jest też widoczna z tylnego rzędu siedzeń. :-) Przy okazji montażu nawigacji postanowiłem odpowiednio
poprowadzić kabel zasilający i ukryć ładowarkę. Dokonałem w tym celu pewnych modyfikacji dolnej części środkowego
panelu. Po jego wymontowaniu wyjąłem gniazdo oryginalnej zapalniczki. Do tego gniazda włożyłem ładowarkę a przewód
pociągnąłem pod panelem. Na przewód założyłem 2 sztuki ferrytowych filterków: jeden przy samej ładowarce, drugi bliżej
drugiego końca kabelka (dzięki tym filterkom nie ma zakłóceń w radiu CB). Pod klapą schowka w górnym lewym rogu
wywierciłem mały otwór i przez niego wyciągnąłem kabelek do nawigacji. Dzięki temu gdy jest nawigacja kabelek nie
zajmuje dużo miejsca i się nie plącze. A gdy nawigacji nie używam, to kabelek jest elegancko ukryty w schowku.
Jednocześnie z wiązki zasilającej oryginalną zapalniczkę zrobiłem podwójne odgałęzienie 3 przewodów: plusa (idącego
na środkowy styk gniazda zapalniczki), minusa (idącego na obudowę gniazda zapalniczki) i zasilania oświetlenia gniazda
zapalniczki. Zakupiłem na Allegro 2 sztuki zapalniczek samochodowych z podświetlanymi gniazdami, usunąłem zaślepkę
po prawej stronie popielniczki i zamontowałem nowe gniazda. Podłączyłem je do wcześniej wykonanych odgałęzień
zasilania oryginalnej zapalniczki. Na poniższych zdjęciach widać dolną część panelu z nowymi zapalniczkami.